17 kwietnia 2014

Wielka Trójka: Największe imprezy MTB w 2014 roku

To pierwsza z wielu, mam nadzieję, części tego cyklu, czyli Wielkiej Trójki. Postanowiłem wyselekcjonować dla Was trzy największe, moim zdaniem, imprezy MTB, które w tym sezonie odbędą się w naszym kraju. No to zaczynamy...

Zanim przejdę do soczystego meritum skrobnę może co nieco na temat, co te trzy imprezy ze sobą łączy. Pierwsze primo to to, że wszystkie trzy odbędą się w ciągu najbliższego miesiąca. Drugie primo to fakt, że wszystkie są ściśle związane z grawitacją. Brak imprez typu XC czy XCM w tym zestawieniu to wcale nie efekt stronniczości twórcy tego artykułu, a wynik ogromnej działalności "grawitacyjnych" aktywistów. Dobra, starczy tego przynudzania...


Bike Town Festival

1-3 maja 2014, Przemyśl

Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się informacja o planach zorganizowania ściśle grawitacyjnego festiwalu rowerowego, na dodatek w centrum miasta! Na miejsce tego, powiedzmy sobie szczerze, niebanalnego spektaklu wybrano Przemyśl, który już kiedyś gościł miłośników downtownu. Mimo wszystko, na początku wiadomo było nie wiele na temat tej imprezy. Jednym z głównych organizatorów eventu został Maciej Kucbora, bardzo dobrze znany w grawitacyjnym światku. Wiadomo też było, że po kilku latach do łask ma powrócić przemyski downtown. Potem jednak sprawa nieco przycichła...

Downtown w Przemyślu, 2010 r.
fot. Grzegorz Karnas

Było tak aż do wiosny, kiedy pojawiły się fantastyczne newsy. Trasę downtownu wyznaczał sam Filip Polc, (tak Panie i Panowie, ten Filip Polc!) który na dodatek uświetni przemyską imprezę swoim startem.Oprócz wyżej wspomnianej dyscypliny, zdecydowano, że na rynku miasta zagoszczą świetni dirtowcy, a to za sprawą zawodów na poziomie Bronze Event z kalendarza FMB. Ponadto w Przemyślu będzie można pompować na pumptracku, a także wziąć udział w maratonie MTB (jedyna nie grawitacyjna konkurencja w naszym zestawieniu) i zawodach DH o Puchar Prezydenta Miasta.

Filip Polc na konferencji prasowej dotyczącej festiwalu
fot. Łukasz Solski
To wszystko wpływa na to, że Bike Town Festival to świetna impreza nie tylko dla prosów, przede wszystkim dla amatorów. Obecność obowiązkowa!

4X Festina Night Race

10 maja 2014, Szczawno Zdrój

4X Festina Night Race to coroczne zawody 4X odbywające się w niezwykle urokliwym miasteczku - Szczawnie Zdroju koło Wałbrzycha. Cała impreza odbywa się w maju na Słonecznej Polanie, czyli tamtejszym torze. Zawody od dwóch lat wchodzą w skład 4X ProTouru, czyli four crossowego odpowiednika Pucharu Świata. Dobra to z pewnością wiecie... Wiecie też, że co roku do Szczawna przyjeżdżają wielkie gwiazdy grawitacji, takie jak Michal Prokop czy Tomas Slavik.

Leci Tomas Slavik
fot. kopophoto.com
Podzielę się więc z Wami moimi osobistymi refleksjami. Miałem okazję być na torze (ale nie jeździć, niestety :/ ). Na pierwszy rzut oka widać, że to światowa półka. Widać też, ze Andrzej Skrzypczak i tamtejsi zawodnicy robią horrendalną robotę. Niestety, na próżno szukać o Festinie jakichkolwiek informacji w polskich mediach. Nie wiem, czy wynika to z braku zaangażowania organizatora, w co szczerze wątpię, czy z tego, że wszyscy w tym kraju są "opętani" przez futbol w wykonaniu naszych (uwaga - bolesna prawda) mizernych piłkarzy. Przecież takie stacje jak nSport czy TVN Turbo mogłyby nadać relację z zawodów zamiast po raz pierdyliardowy puszczać powtórkę z wywiadu z Borucem, tudzież innym kopaczem. Na pocieszenie pozostaje fakt, że w tym roku zawody będzie można oglądać on-line (więcej info na ten temat wkrótce). 

fot. kopophoto.com

Reasumując: impreza ma ogromny potencjał, tylko, niestety, jest słabo wypromowana. Ja się jednak tym wcale nie przejmuję i udaję do Szczawna w roli dumnego widza z szalikiem na szyi. Mam nadzieję, że Wy też będziecie. A jeśli sądzicie, że nie warto, to czas, żebyście zmienili zdanie!

Diverse Downhill Contest (PP#1)

26-27 kwietnia 2014, Wisła

Co tu dużo opisywać? Świetna impreza zjazdowa, która od kilku lat odbywa się na wiślańskim Stożku. Główny organizator to Tomek Gagat (organizował również m.in. Adidas Ride the Sky w Katowicach). Tegoroczna impreza nie dość, że jest pierwszą edycją zjazdowego Pucharu Polski, to także posiada rangę międzynarodowych zawodów UCI C1. Jednym słowem: gruuubo!

Marcin Tarkowski z Freaky Rippers na trasie w Wiśle
fot. Monika Marcinkowska

Tegoroczna trasa trochę różni się od tej z poprzedniej. Największa zmiana to z pewnością brak osławionej, dwunastometrowej chopy. Inne zmiany precyzyjnie opisał na Pinkbike'u Hubert Posmyk (gorąco polecam!). Ale Diverse Downhill Contest to nie tylko rywalizacja naszych, rodzimych zawodników. W tym roku spodziewana jest spora rzesza zawodników spoza Polski, którzy z pewnością bić się będą o wygraną. W tamtym roku wygrał Sławek Łukasik. Jak będzie teraz, zobaczymy. Na koniec podrzucam Wam jeszcze zapowiedź tegorocznych zawodów.


Podsumowanie

Oczywiście musicie pamiętać, że jestem tylko człowiekiem i że Wasz wybór mógłby być inny. To co mnie osobiśćie cieszy, to fakt, że polska grawitacja powoli się rozrasta. I dobrze. Ale nie wolno też zapominać o wielu innych, ciekawych imprezach. I nie mam tu na myśli Mazovii czy innych maratonów. Po prostu w naszym kraju organizowanych jest dużo ciekawych eventów rowerowych i postaram się jeszcze o nich coś tam skrobnąć. Ta skrupulatnie wyselekcjonowana Wielka Trójka to trzy imprezy, które pod względem rangi i potencjalnej atrakcyjności wyróżniają się od innych. Boli tylko fakt, że na zawody światowego cyklu 4X przyjdzie zapewne mniej osób niż na lokalny mecz czwartej ligi. Szkoda. Ale to już temat na osobny post...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz